ALZEY – WISŁA, DRUGA CZĘŚĆ WYMIANY, CZYLI NASZ POBYT W NIEMCZECH
Po pożegnaniu w Polsce, czekaliśmy 1,5 miesiąca na ponowne spotkanie, tym razem w Niemczech. Wszyscy, bardzo ciekawi i podekscytowani, zastanawialiśmy się, jak zostaniemy przyjęci i jakich nowych wrażeń będziemy mogli doświadczyć. Dotarliśmy do Alzey po długiej, 16-godzinnej podróży. Zostaliśmy miło przyjęci przez naszych niemieckich partnerów z wymiany, byliśmy zmęczeni, ale również bardzo szczęśliwi, że możemy się ponownie spotkać. Przywitanie było bardzo emocjonalne i pełne energii.
Po dotarciu do szkoły, zjedliśmy wspólnie poczęstunek przygotowany przez niemieckich uczniów oraz zobaczyliśmy krótką prezentację na temat ich szkoły. Szkoła w Alzey różni się od naszej, jest o wiele większa, a także świetnie wyposażona i bardzo nowoczesna. Po zwiedzeniu szkoły, udaliśmy się wszyscy do naszych rodzin goszczących, żeby się rozpakować, odpocząć i porozmawiać o podróży.
W środę rano uczestniczyliśmy z naszymi partnerami z wymiany w lekcjach. Podzieliliśmy się wrażeniami podczas obiadu i następnie udaliśmy się na spacer po Alzey. Zobaczyliśmy najważniejsze miejsca w mieście i w grupach wspólnie wypełnialiśmy zadania gry bingo, które przygotowali dla nas uczniowie. Miło spędziliśmy czas i mieliśmy okazję poznać bardziej to piękne miasto.
W czwartek wybraliśmy się na wycieczkę do Moguncji, gdzie naszym pierwszym przystankiem było muzeum Johannesa Gutenberga. Poznaliśmy tam historię druku książek, oraz braliśmy udział w historycznej demonstracji prasy drukarskiej, co było ciekawym przeżyciem. Później udaliśmy się do restauracji, podziwiając przy okazji piękno architektury Moguncji. Po obiedzie czekała nas wspaniała niespodzianka - minigolf w neonowych światłach, praktycznie po ciemku. Graliśmy wspólnie w małych zespołach, świetnie się bawiąc oraz nawiązując liczne rozmowy.
Piątek był dniem pełnym spokoju i relaksu. Udaliśmy się do farmy lam i alpak w Eltville. Mieliśmy okazję karmić i głaskać te zabawne, a zarazem dostojne zwierzaki. Udaliśmy się z nimi na spacer, który był bardzo relaksujący. Gdy wróciliśmy, czekały na nas jeszcze warsztaty z filcowania wełny alpaki, co było okazją do zrobienia sobie małej pamiątki z tego dnia. Na koniec udaliśmy się do Klasztoru Eberbach, gdzie czekał na nas poczęstunek. Mieliśmy także chwilę czasu, by eksplorować przepiękny teren Klasztoru i kupić w nim upominki dla bliskich.
Sobota i niedziela były dniami, które spędziliśmy w naszych niemieckich rodzinach. Mieliśmy w tym czasie wspaniałą okazję do tego, aby poznać niemieckie zwyczaje i kulturę. Niektórzy brali udział w imprezie urodzinowej, a inni spędzali czas z rodziną goszczącą, grając w gry lub wspólnie gotując. Wiele osób udało się także na spacery po okolicy, w której mieszkają. Odbyło się też dużo wycieczek do miast, takich jak Frankfurt, Mannheim czy Moguncja. W niedzielę spotkaliśmy się wszyscy w domu naszej koleżanki Pheeby, gdzie odbyła się impreza pożegnalna. Wszyscy bardzo miło spędzili czas, jedząc, tańcząc i śpiewając karaoke. Niestety w tamtym momencie zaczęliśmy powoli zdawać sobie sprawę, jak mało wspólnego czasu nam pozostało.
W poniedziałek czekała nas ostatnia wspólna wycieczka do Heidelbergu. Podróż do miasta była wyczerpująca, ale zdecydowanie warta jego zobaczenia. Na początku zwiedzaliśmy najstarszy uniwersytet w Niemczech, następnie przeszliśmy malowniczymi uliczkami na piękny zamek, który okazał się największą atrakcją w Heidelbergu. Po zwiedzaniu mieliśmy trochę czasu dla siebie, by coś zjeść, iść na zakupy lub po prostu odpocząć, podziwiając to piękne miasto.
Po tych wszystkich wydarzeniach nadszedł ostatni dzień wymiany. Rano ponownie wzięliśmy udział w lekcjach wraz z naszymi niemieckimi kolegami, następnie udaliśmy się do sali, gdzie wspólnie nagraliśmy podcasty i wywiady w studiu szkolnym, używając green screena i innych przyrządów. Nagraliśmy wspólnie podsumowanie wymiany, każdy z nas w jednym zdaniu opisywał, co najbardziej nam się podobało. Na sam koniec spotkaliśmy się wszyscy w klasie, wspólnie jedząc pizzę i spędzając ostatnie chwile w Niemczech razem. Około godziny 14 udaliśmy się na dworzec, z którego odjeżdżał nasz pociąg. Pożegnanie było bardzo emocjonalne, dużo osób nawiązało nowe przyjaźnie podczas naszej wymiany. Jednakże, gdzieś pomiędzy melancholijną atmosferą dało się także wyczuć szczęście i zadowolenie związane z naszym pobytem w Niemczech. Niektórzy zaczęli nawet planować następne spotkania w przyszłości, co doskonale pokazuje, jak miło przebiegła wymiana i jak wspaniałym doświadczeniem była. Jesteśmy bardzo wdzięczni za gościnę i ciepło, którego doświadczyliśmy podczas naszego pobytu w Niemczech. Każdy z nas z pewnością dobrze zapamięta tę wymianę i na myśl o niej na sercu zawsze będzie robiło się trochę cieplej.
Dziękujemy za dofinansowanie wymiany Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży!
Nadia Juchniewicz, kl. 3B
Nad wymianą czuwały panie germanistki: Janina Podżorska i Marzena Kieczka.
Galeria





























